|
Konserwatywna Społeczność Żydowska w Polsce Souls From Fire
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
levi
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polin Płeć: isz
|
Wysłany: Pon 13:20, 23 Lut 2009 Temat postu: Woda z Ziemi Izraela |
|
|
TANCHUMA, JALKUT SZIMONI
Kiedy Sysera wyruszył na wojnę przeciwko Żydom miał pod sobą czterdzieści tysięcy generałów, a każdy generał miał pod swoim dowództwem sto tysięcy żołnierzy. Sysera miał wtedy trzydzieści lat ale zdołał już dokonać podboju niemal całego świata. Był tak silny i mocny, że wystarczył tylko jeden jego okrzyk, a najpotężniejsza twierdza legła w gruzy. Na dźwięk jego głosu zwierzę w lesie zamierało ze strachu.
Opowiadano, że kiedy Sysera kąpał się w rzece Kiszon, to potrafił brodą nałapać tyle ryb, że starczyło na posiłek dla wielu ludzi. Trzydziestu jeden królów przyłączyło się do wyprawy Sysery przeciwko Izraelowi. Wszyscy jednak zgineli w walce z Żydami.
Powstaje zatem pytanie po co wkroczyli do ziemi Izraela? Wkroczyli po to, aby napić się wody ze źródeł tego kraju.
A każdy z tych królów zwerbował do wspólnej wyprawy z Syserą wielu jeszcze innych królów. Ci zaś królowie zgodzili się na wspólną wyprawę z Syserą bez żadnego wynagrodzenia.
Powiedzieli do niego:
- Nie żądamy od ciebie niczego. Pozwól nam tylko razem z tobą wyruszyć do kraju Żydów, abyśmy mogli napić się wody z tamtejszych źródeł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mosze
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: isz
|
Wysłany: Pon 21:39, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ks. Sędziów 4: 1) A gdy umarł Ehud, synowie izraelscy nadal czynili zło w oczach Haszem, (2) więc Haszem wydał ich w ręce Jabina, króla Kanaanu, który panował w Chasor. A wodzem jego wojska był Sysera, który mieszkał w Charoszet-Haggoim. (3) Synowie izraelscy wołali tedy do Haszem. Miał on bowiem dziewięćset żelaznych wozów bojowych i srodze uciskał synów izraelskich przez dwadzieścia lat. (4) W tym czasie sądziła Izraelitów prorokini Debora, żona Lappidota. (5) Siadywała ona pod palmą Debory, pomiędzy Ramą a Betelem na pogórzu efraimskim, i synowie izraelscy przychodzili do niej na sąd. (6) Posłała ona wezwanie do Baraka, syna Abinoama, z Kedesz-Naftali, i kazała mu powiedzieć: Oto tak nakazuje Haszem, Bóg Izraela: Wyrusz i pociągnij na górę Tabor, a weź ze sobą dziesięć tysięcy mężów z synów Naftaliego i z synów Zebulona, (7) Ja zaś ściągnę ku tobie nad potok Kiszon Syserę, wodza wojska Jabina wraz z jego wozami i z jego zgiełkliwą gromadą i wydam go w twoją rękę. (8 ) Barak kazał jej odpowiedzieć: Jeżeli ty pójdziesz ze mną, to pójdę, lecz jeżeli ty nie pójdziesz ze mną, to nie pójdę. (9) A ona rzekła: Pójdę z tobą, tylko że nie tobie przypadnie sława tej wyprawy, na którą ciągniesz, gdyż Haszem wyda Syserę w ręce kobiety. Powstała tedy Debora i wyruszyła z Barakiem do Kedesz. (10) I zwołał Barak Zebulonitów i Naftalitów do Kedesz, i dziesięć tysięcy mężów szło za nim; szła z nim także Debora. (11) A Cheber Kenita odłączył się od Kenitów, potomków Chobaba, teścia Mojżesza, i rozbił swój namiot przy dąbrowie w Saannaim, które jest przy Kedesz. (12) A gdy doniesiono Syserze, że Barak, syn Abinoama, wyruszył na górę Tabor, (13) Sysera zwołał wszystkie swoje wozy w liczbie dziewięciuset, żelazne wozy bojowe i całe swoje wojsko, które miał pod sobą, z Charoszet-Haggoim nad potok Kiszon. (14) Wtedy rzekła Debora do Baraka: Ruszaj, gdyż to dzisiaj wyda Haszem Syserę w twoje ręce; oto Haszem ruszył już przed tobą. Zstąpił tedy Barak z góry Tabor, a za nim dziesięć tysięcy mężów. (15) I wzbudził Haszem popłoch u Sysery i wśród wszystkich jego wozów, i w całym jego obozie przez Baraka, tak iż Sysera zeskoczył z wozu i uciekał pieszo, (16) Barak zaś ścigał wozy i wojsko aż do Charoszet-Haggoim i padło całe wojsko Sysery od miecza, ani jeden się nie ostał. (17) Sysera zaś uciekał pieszo i schronił się w namiocie Jael, żony Chebera, gdyż między Jabinem, królem Chasoru, a domem Chebera, Kenity, panował pokój. (18 ) I wyszła Jael na spotkanie Sysery, i rzekła do niego: Wstąp, mój panie, wstąp do mnie, nie bój się. Wstąpił więc do niej do namiotu, a ona przykryła go zasłoną, (19) On zaś rzekł do niej: Podaj mi trochę wody do picia, bom spragniony. A ona otworzywszy łagiew z mlekiem dała mu się napić, a potem go przykryła. (20) on zaś rzekł do niej: Stań u wejścia do namiotu, a jeśliby ktoś przyszedł i pytał się ciebie, czy jest tu ktoś, powiedz, że nie ma. (21) Potem wzięła Jael, żona Chebera, palik od namiotu, następnie chwyciła do ręki młot, podeszła do niego cicho i wbiła palik w jego skroń, aż utkwił w ziemi, bo zasnął twardo, gdyż był zmęczony; i tak zginął. (22) Barak zaś ścigał Syserę. Wtedy wyszła Jael na jego spotkanie i powiedziała mu: Chodź, a pokażę ci męża, którego szukasz. I wstąpił do niej, a oto Sysera leżał martwy z palikiem w skroni. (23) W tym dniu upokorzył Haszem Jabina, króla Kanaanu wobec synów izraelskich, (24) a ręka synów izraelskich była coraz twardsza dla Jabina, króla Kanaanu, aż zgładzili Jabina, króla Kanaanu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mosze dnia Pon 21:40, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|